06 sierpnia 2015

Postępy i błędy

Perfekcja to jednak coś trudnego. Ciężko skupić się na jednym i pracować jednocześnie nad drugim robiąc zdjęcie istocie żywej, która w każdej chwili może nam zniknąć z kadru. Niestety natura chciała aby każdemu było w pewien sposób trudno, nawet nam. Ostatnio pracuję nad trójpodziałem. Moja lustrzanka nie ma możliwości włączenia tej funkcji, więc muszę działać intuicyjnie, ale to nawet lepiej gdyż wyrabiam sobie wprawę bez nawyku używania 9 kratek w ekranie aparatu. 

Jak to jednak bywa, nie wszystko idzie zgodnie z planem. Robiąc zdjęcie i przeglądając je na aparacie mam nadzieję, że jest dobre, bez większych wad. Kiedy jednak oglądam ówcześnie zrobione fotografie na laptopie czy komputerze okazuje się, iż posiadają niedociągnięcia.
Nie jestem super profesjonalna i jak każdy popełniam błędy, jednak staram się je wykrywać i eliminować. Niektórzy jednak nie zwracają uwagi na mały defekt, pomijając go, co niestety psuje efekt kadru. Nie będę tutaj nikogo komentować... prócz siebie! Wytykanie sobie błędów uczy mnie żeby ich nie popełniać. Kto wie, może mój post pomoże innym zwrócić uwagę na małe detale?




Na powyższym zdjęciu Pan Pająk miał być moim głównym celem. Owszem znalazł się nawet w dobrym miejscu jeżeli chodzi o Trójpodział, jednak sporą wadą jest tutaj rozmyta nić pajęczyny, odbijająca promienie słoneczne (przed pająkiem). Po pierwsze odciąga uwagę obserwatora, a po drugie lekko zasłania nam modela.

Na kolejnym zdjęciu układ znowu jest trafiony, jednak ostrość nie zachwyca. Zdjęcia wyostrzam ręcznie, bez korzystania z trybu Auto. Na aparacie wszystko wygląda pięknie, jednak na laptopie wada jest widoczna, co niestety sprawia, iż zdjęcie ląduje do przysłowiowego kosza.

Tutaj z punktem w Trójpodziale prawie mi się udało, nie jest najgorzej, natomiast moje oczy znowu ubolewają kiedy patrzę na ostrość zdjęcia. Liść trzciny również nie zachwyca swoim wyglądem, no ale mówić do ważki żeby zmieniła miejsce to jak mówić do słupa. Uparcie siedzi na jednym, a jak ją przegonisz to możesz pomarzyć o jej powrocie... tak bywa.

W powyższym zdjęciu kadr mi się podoba. Ostrość jest okey, jednak w momencie kiedy zdjęcie było robione chmura odsłoniła słoneczko, które odbija się od owada, co można zauważyć na jego oczach i skrzydłach, oraz felernym liściu na którym sobie przystanął.

To zdjęcie posiadało tzw. szumy, które chciałam załagodzić lekkim odszumianiem, co źle wpłynęło na całość. Nawet lekkie redukowanie szumów sprawiało, że owad nie jest do końca wyostrzony, a raczej sprawia wrażenie namalowanego pędzlem. Coś jak dodanie efektu ,,pastele/farba olejna".

Skazą kolejnego zdjęcia okazało się tło. Za bardzo zlewa się z ważką, co źle wpływa na całość fotografii. Po zmianie kolorów skrzydło z lewej strony za bardzo się kamufluje, co również nie jest dobre.

Każdy popełnia błędy. Jedni popełniają większe, inni mniejsze, ale najważniejsze jest to by mieć świadomość owych niedopatrzeń.
Moje postępy są takie, że potrafię już (mniej więcej) określić gdzie znajduje się linia Trójpodziału i wiem jak wykadrować zdjęcie. Większym problemem jest szybkie wyostrzanie, które z każdym dniem idzie mi lepiej, ponieważ spędzam nad tym sporo czasu. Przyznam się, że jakiś czas temu wyostrzenie małej muchy było dla mnie sporym wyzwaniem. Zanim uchwyciłam modela - zdążył zniknąć z pola widzenia. Aktualnie jestem na etapie ,,stój motylku tak przez 10 sekund i będzie pięknie"...

10 komentarzy:

  1. Ja też często mam tak że na aparacie zdjęcie wygląda fajnie jedak na komuterze już widać wszystkie nieostrości i błędy :/ no, ale jedyne co można na to poradzić to ćwiczenia ;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie, wszelkie ćwiczenia sprawiają, że nasze oczy zauważają więcej wad, co poprawia jakość naszej pracy :)

      Usuń
  2. Często tak mam, że na aparacie zdjęcie jest świetne a jak wrzuce na laptop to już takie się nie wydaje, trochę smutne.
    Zwierzęta ciężko uchwycić a szczególnie owady, jednak Tobie to dobrze wyszło:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie nie raz spotyka taki zawód ze zdjęciami, tutaj się przykładam, staram się dobrać odpowiednie oświetlenie, tło, ostrość, a tylko kilka zdjęć wyjdzie naprawdę dobrych, a reszta niestety ląduje w koszu.. Zgadzam się - owady są bardzo ruchliwymi stworzeniami, nie bez powodu wzięło się przysłowie ,,pracowity jak pszczoła" - taki mały owad, a tak szybko zbiera nektar, że ciężko uchwycić go w kadrze ;)

      Usuń
  3. Notka bardzo mi się podoba :)
    Najważniejsze żeby takie błędy wykrywać, być ich świadomym i w przyszłości eliminować.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wykrywanie własnych błędów nie jest łatwe. Nie każdy jest ich świadomy, ponieważ każdy je popełnia. Nie tylko w fotografii się je zauważa, jest tak w każdej dziedzinie życia: śpiewie, teatrze i wielu innych kategoriach ;)

      Ważne jest to by wykryć nieczystości, a następnie się ich pozbyć, bo właśnie w ten sposób możemy dążyć do ideału :)

      Usuń
  4. Nie jest to prosta rzecz i wiadomo,że nie wszystko zawsze będzie idealne. Warto ćwiczyć :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się - nikt nie jest idealny, ale każdy wyjątkowy i tak samo jest ze zdjęciami - żadne nie jest w 100% idealne, ale każde może być wyjątkowe, jeśli autor się o to postara ;)

      Usuń
  5. Trening czyni mistrza, a ten kto widzi swoje wady już wygrał :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo trafna wypowiedź! Każdy musi trenować. Ćwiczą nie tylko amatorzy, ale również Ci najlepsi. W ten sposób doskonali się swoje umiejętności, dążąc do własnego, wykreowanego ideału ;)

      Pozdrawiam serdecznie :)

      Usuń