20 marca 2015

Opierzone ,,coś''

W końcu! Wiecie jak trudno jest uchwycić ptaka? Zbliżyć się nie można, ponieważ odleci. Ruszyć się nie można, bo się spłoszy. 20 min stania w bezruchu z ciężkim aparatem w rękach (bez statywu) w odległości ok. 3m. od krzaczka, na którym przebywają wróble. Po długiej obserwacji, ręcznym wyostrzaniu - w końcu udało mi się zrobić kilka dobrych ujęć, a to jedno z moich ulubionych. 


2 komentarze:

  1. Oj ptaszka trudno jest uchwycić :) Ale świetnie Ci wyszło, jest piękne!

    OdpowiedzUsuń
  2. Urocza kuleczka <3
    Nie wiem jak koty mogą być takie bezduszne :P

    OdpowiedzUsuń